Lektura na Weekend- " Chichot Losu"
Autor: Hanka Lemańska;
Tytuł: Chichot Losu;
Wydawnictwo :Zysk i S-ka;
Rok wydania: 2006.
Bajka dla
dorosłych
Fortuna,
los, przeznaczenie…. Istnieje tyle definicji na określenie tego, co jest nam
pisane. Nie uciekniemy przed, tym, co jest nam pisane. Nigdy! Czy
raczej nie wierzycie w te sprawy? Siły sprawcze, które decydują, co
jest dobre dla Was samych? Właśnie ta siła, a zarazem przewrotność
stanowi kanwę, tło powieści Chichot losu.
Namaluję przed Wami pewien obraz.
Kobieta współczesna. Pytanie za sto punktów! Kim jest? Realizująca się w pracy
zawodowej, uczestnicząca w tzw. wyścigu szczurów. Mająca priorytety: praca,
praca i jeszcze raz praca. Nie ma miejsca na życie prywatne,( czytaj relacje
damsko-męskie, o posiadaniu rodziny nie wspominając). Brzmi znajomo? Tak
też wygląda życie, czy raczej egzystencja głównej bohaterki utworu Joanny. Jednak
los- jak już wspomniałam bywa przewrotne..... A wystarczy jeden telefon...
Realność, zmienność fortuny, bajka. Obraz współczesnych ludzi sukcesu. To kolejny atut. Nie ma tu ściemy, koloryzowania. Autorka to znakomity obserwator otaczającej nas rzeczywistości. Jak to możliwe?
Już odpowiadam. Autorka pokazała prawdziwość i istotę życia. Nie można z góry wszystkiego zaplanować, przewidzieć. O tym pisarka- mam wrażenie, że skutecznie-próbuje nas przekonać. Wszystko to podane zostało przystępnie, łatwo, przyjemnie.
Znajomość natury ludzkiej , doświadczenie zawodowe pomogło pisarce stworzyć powieść autentyczną, poruszającą trudne tematy. Takie, o których wielu z nas boi się mówić. W tej niepozornej, zwykłej opowieści została ukryta mądrość, delikatność, subtelność...
Skoro już
o bajkach mowa..... Pamiętam bajki czytane mi w dzieciństwie.
One zawsze stawiały pytania, nad którymi należało się zastanowić. Dlaczego
wspominam o bajkach? Z jednego, prostego powodu. Hanka Lemańska stworzyła
swoistą bajkę dla dorosłych. Szczególnie dla tych, którzy zapominają o
kwestiach naprawdę istotnych. To pozycja, nad którą warto się pochylić.
Historia ta odpowiada na jedno, zasadnicze pytanie. Co się
liczy w życiu? Daje
także wiarę w lepsze jutro. Sprawia, że na naszych ustach widnieje uśmiech.
To lek na ból i problemy. W
momencie lektury zapominamy o tym, co nas trapi, niepokoi.
Powoduje, że patrzymy na świat bardziej optymistycznie.
Warto wspomnieć o jeszcze jednej
kwestii. Często słyszę stwierdzenie: Raz
przeczytane książki odkładam na półkę. Nie wracam do tej samej książki
ponownie. Pisarka dokonała
rzeczy fenomenalnej. Siłą utworu jest wspomniany element kojący strach, nasze
obawy i problemy. To ten element powoduje pewne konsekwencje. Jakie?
Konsekwencją tą jest zjawisko powrotu do utworu ponownie.
Można traktować go jak przyjaciela, do którego zawsze możemy się zwrócić w
kłopotach. Nigdy nam nie odmówi wsparcia i pomocy.
Trudniej mówić o minusach. Dlaczego?
Wszystko zależy od czytelnika. Jeśli szukamy powieści z tzw. WYŻSZEJ PÓŁKI to
tutaj może być problem. To prawda, że Chichot i poruszona w nim problematyka
nie jest łatwa. Jednak książka aż skrzy się od zabawnych sytuacji. Pełna
jest ciepła i optymizmu. Jeśli chcecie załapać psychiczny dołek to...........
Nie szukajcie go w TYM utworze. Powinna być
przepisywana na receptę. Nie tylko na jesienne wieczory....
Komentarze
Prześlij komentarz
Prośba komentarze mile widziane :-)