Spotkanie z Mistrzem Grozy- Zielona Mila S. Kinga
Tytuł:" Zielona Mila",
Autor: Stephen King,
Wydawnictwo: Albatros,
Rok wydania: 2014.
Czytelnicze
podróże bardzo często nie są łatwe. Pełne są przeszkód, niedogodności, które
trzeba pokonać. Zupełnie jak ma to miejsce w życiu. Jednak na końcu
drogi często odkrywamy, że nasze wyrzeczenia nie poszły na marne, ponieważ
trafiliśmy na perłę, która na długo zostaje w naszej głowie i sercu. Zmienia
wszystko. Jeśli miałabym wskazać jednego autora, którego opowieść stała się dla mnie bardzo ciężką wędrówką, a równocześnie wtargnęła do
mojej wrażliwości, zmieniła postrzeganie rzeczywistości-zdecydowanie byłaby to
"Zielona Mila " , Mistrza Horroru"- jak określany jest od wielu
lat Stephen King.
Historia
niezwykła, o której nawet teraz ciężko pisać. Z tego względu, że budzi wielkie
emocje w czytelniku. Nie pozostawia obojętnym na losy głównego bohatera-
więźnia oczekującego na wyrok. Jednak czy zasłużenie?
W kameralnej,
klimatycznej, ale mrocznej opowieści skrywają się problemy, które od wieków
trapią współczesną Amerykę, na które każdy jej obywatel jest wyczulony. Mowa tu
o prawach jednostki do odmienności, które przysługują każdemu. Jeśli zaginie
wiara w drugiego człowieka, co nam zostanie? Ponadto każdy powinien
być równy wobec prawa. Autor zadaje pytanie, czy piękne słowa zawarte w
dokumentach normatywnych, które powinny być podstawą stanowiącą o państwie
prawa- mają swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości? Czy dobro człowieka
istnieje? A może to tylko mit, piękna bajka, w którą wszyscy pragniemy
wierzyć?
Autor
głośnej Carrie nie jest postrzegany przeze mnie, jako pisarz,
którego nęci opowiadanie o potworach, zmorach z zaświatów. Inspiracja jest
bliżej. Jak to możliwe? Wydaje się, że dla Kinga najważniejszy jest
człowiek. Otoczka magii to tylko pretekst, aby ukazać pełne spektrum emocji
rządzących człowiekiem. Jego lęków, obaw, ale i małych chwil radości-
niezależnie od tego, kim jesteśmy, posiadamy wrażliwość, ale też rządzą nami
instynkty, które pragną się ujawnić. W końcu, natura ludzka skrywa wiele
tajemnic. Każdy też, ma swoją historię, która została nam przypisana
przez los.
To niewątpliwie
historia z morałem, po której zadajemy sobie wiele pytań. Pozostaje też uczucie
rozdarcia, które będzie o sobie przypominać za każdym razem, kiedy przypomnimy
sobie historię Johna Coffey'a.
Komentarze
Prześlij komentarz
Prośba komentarze mile widziane :-)