Lektura na weekend- Dwoje do pary
Tytuł:" Dwoje do pary",
Autor: Andy Jones,
Wydawnictwo: Świat Książki ,
Rok wydania: 2016.
Lektura uświadamia oczywistą prawdę, która już została przeze mnie wspomniana. Każdy z nas ma prawo do bycia kochanym. Jednak początkowe romantyczne wyobrażenia szybko zastępuje proza codziennego życia. Nie zostaje podana nam recepta na udaną relację. To nie poradnik. Raczej studium zachowań w szczególnym rodzaju relacji interpersonalnej. Przypomnienie, że każdy z nas jest wyjątkowy . Wchodząc w związek ofiarowujemy partnerowi swoją historię i przeżycia. Cały ich bagaż. Nasze wady i zalety. To jest najpiękniejszy dar, który możemy otrzymać. Doceniajmy go i nie zastanawiajmy się. Najważniejsze, aby być szczęśliwym. Nieważne, co myślą o tym inni.
Miłość
to niezwykłe uczucie. Silne i nieprzewidywalne, które przychodzi w najmniej
oczekiwanym momencie. Nie pyta o pozwolenie. Po prostu wkracza w nasz
uporządkowany świat. Każdy ma do niej prawo. Marzymy o bliskiej osobie, z
którą będziemy mogli dosięgnąć gwiazd. Życie wydaje się piękniejsze ,prostsze.
Mając u boku ukochaną/ego nie straszne są nam przeszkody i przeciwności, które
przygotowała Fortuna. Życie jest nimi naszpikowane, od choćby różnica
wieku. Z pozoru żyjemy w liberalnych czasach. Kolorowe czasopisma coraz
częściej dostarczają nam informacji ze świata gwiazd, gdzie partnerzy bez
skrępowania mówią- o z pozoru nieistotnym aspekcie związku. Doświadczenie,
bezpieczeństwo, inteligencja - i przede wszystkim- drugi człowiek jest
najistotniejszy. Tak właśnie powinno być. Otwartość na zaistniałe zmiany.
Piękno osobowości, która przyciąga. Jednak to, co uchodzi za normę w
artystycznym świecie, często mało ma wspólnego z codziennością zwykłych ludzi.
Potrzeba oswajać wspomniany "problem"- choć po prawdzie - trudno
mi wyobrazić sobie, że tak wyjątkowe uczucie ,rozpatrywane jest w takich
kategoriach. Zgadza się ze mną Andy Jones w swojej opowieści " Dwoje do
pary" Łamie tabu, rozprawia sie ze stereotypowym myśleniem o
związkach.

Fisher i Ivy , Ivy i Fisher . Od
razu zaiskrzyło. Wiedzą jedno. Miłość po grób. Nie byłoby w tym nic
dziwnego, gdyby nie to, że znają się od dziewięciu dni. Przeznaczenie ma swoje
plany. Dotychczasowe życie bohaterów, które dobrze znali ulegnie całkowitej
zmianie. Będzie to próba, sprawdzian dla obojga .
Andy
Jones zdecydował się na zaserwowanie czytelnikom nieoczywistej, ale
bardzo życiowej historii. Trudno szukać w niej dobrze znanych, sztampowych
rozwiązań fabularnych. Słodko-gorzkie przypomnienie, że życie bywa
nieprzewidywalne . Trudno je zaplanować. Tym bardziej miłość. Ona po prostu
przychodzi i jest. Na przekór wszystkiemu. Fascynacja, zauroczenie to tylko
jeden jej odcień i barwa. Nie ma tu efektu " cukru w cukrze". Nic nie
jest na wyrost. Porusza prawdziwość, dojrzałość emocji i swoiste docieranie
się. Zestawienie dwóch różych jednostek, mających za sobą inne
doświadczenia. Odzierają z prawdy mit o "słodyczy" emocji, która
towarzyszy człowiekowi w stanie zakochania. Prawda jest o wiele bardziej
złożona. To wielobarwna poplątana nić, którą trudno opisać słowami.
Swego
rodzaju lekcja na przyszłość. Związek dwojga dusz to wyzwanie. Cudowne, ale wymagające. Kwiat, który trzeba pielęgnować, otoczyć troską.
Zdarzają się chwile lepsze i gorsze. Sztuką jest umiejętność stawienia im
czoła.
Love
story, które zwraca uwagę na problemy życia codziennego. Na jej kartach
testowane są granice naszej wrażliwości i zrozumienia. Obserwujemy ludzkie
szczęścia i dramaty. Na równi z głównym wątkiem postawione zostają nam pytania,
o granice wolności człowieka. Naszej tolerancji i zrozumienia dla codziennej
walki z uprzedzeniami społeczeństwa Na kwestie odmienności. Jej prawa do
bycia sobą.
Lektura uświadamia oczywistą prawdę, która już została przeze mnie wspomniana. Każdy z nas ma prawo do bycia kochanym. Jednak początkowe romantyczne wyobrażenia szybko zastępuje proza codziennego życia. Nie zostaje podana nam recepta na udaną relację. To nie poradnik. Raczej studium zachowań w szczególnym rodzaju relacji interpersonalnej. Przypomnienie, że każdy z nas jest wyjątkowy . Wchodząc w związek ofiarowujemy partnerowi swoją historię i przeżycia. Cały ich bagaż. Nasze wady i zalety. To jest najpiękniejszy dar, który możemy otrzymać. Doceniajmy go i nie zastanawiajmy się. Najważniejsze, aby być szczęśliwym. Nieważne, co myślą o tym inni.
Komentarze
Prześlij komentarz
Prośba komentarze mile widziane :-)