Podróże literackie- Historia Pszczół
Autor : Maja Lunde
Tytuł : Historia pszczół
Wydawnictwo : Literackie
Rok : 2016.
Trzy
epoki , trzy historie , które prowadzą do jednego rozwiązania. Autorka niczym
mityczna Ariadna podarowała nam długą nić powiązań i skomplikowanych relacji.
Wielkie nadzieje, stracone złudzenia i komflikty pokoleniowe. Kopalnia motywów,
które inspirują od wieków. W pozornie prostej historii odkryć możemy wiele
uniwersalnych prawd. Powieść porównać można do lustra, które pokazuje nam każdy
moment życia. Nie ma w nim miejsca na fałsz. Ukazana zostaje nie tylko piękna
powierzchowność, ale najmniejsza rysa charakteru ludzkiego. Dramaty i chwile
euforii. Autorka namalowała piękne i ciemne strony więzi
rodzinnych. Pomimo silnych korzeni- jesteśmy świadomi ich delikatności. Krążymy
w labiryncie ludzkich oczekiwań i marzeń. Odmiennych z powodu różnic, które
sprawiają, że każdy człowiek jest jedyny w swoim rodzaju.
Istnieją
historie, bez których świat nie byłby taki sam. Ich pozorna prostota
ukazuje złożoność problemów, z którymi przychodzi borykać nam się każdego dnia.
Jednak największą tajemnicą jest człowiek i jego pragnienia. To dzięki nim może
osiągnąć szczyty geniuszu. Dosięgnąć gwiazd. Często dyktowane jest to potrzebą
bycia wyjątkowym,dążeniem do zapisania się w pamięci milionów istnień ludzkich.
Można też szukać bliżej. Człowiek dąży do uzyskania poczucia akceptacji i
uznania w oczach bliskich osób, kogoś, kto jest dla niego ważny. Pragnienia te
determinują całe życie, niezależnie od ceny, którą przyjdzie zapłacić, wszakże
brutalna prawda jest taka, że wszystko- każde działanie kosztuje. Wszystkie
wybory mają swoje konsekwencje. Życie to ciąg przyczynowo-skutkowy. Fortuna
upomni się o swoje. W ten sposób nastanie harmonia i ład. Jednak świat
konkretnej jednostki całkowicie zmieni się. Wszystko, co było znane , ukochane
- zniknie. Wystarczy jedna chwila. Przekonuje o tym Maja Lunde i jej niebanalna
saga, w której główną rolę grają międzyludzkie relacje i pszczoły.
Maja
Lunde zdecydowała się na ukazanie złożoności i zależności rządzących światem
ludzi i niepozornych owadów, przed którymi czujemy lęk, zapominając o ich
zbawiennej roli dla otaczającej nas rzeczywistości. Widać, że motyw, który
został wcześniej wykorzystany w twórczości Sue Monk Kidd lśni nowym blaskiem.
Po raz kolejny możemy się przekonać, że świat pszczół , reguły nim rządzące
stają się pretekstem do ukazania istoty życia ludzkiego.
Wyruszamy
w podróż w czasie . Stacją pierwszą jest Syczuan w roku 2098. Nastał powrót
czasów dobrze nam znanych z podręczników historii , kiedy to dobro ogółu było " najwyższą
wartością" . Trudno mówić o prawach jednostki, które wydają się być
mrzonką. Każdy dzień to ciężka praca polegająca na zapylaniu kwiatów. Sytuacja
spowodowana została plagą, w której wyginęły wszystkie pszczoły. Właśnie taką
pracą trudni się Tao-jedna z bohaterek opowieści. To żona i matka,
której największym marzeniem jest, aby jej syn uniknął podobnego losu.
Chce zapewnić mu lepszy start. Piękny sen przerywa koszmarna rzeczywistość.
Mały Wei-Wen znika. W tym momencie zaczyna się najgorszy horror rodzica. Ból po
zaginięciu największego skarbu życia- dziecka- ciężko opisać słowami. Jest to
mocne uderzenie, czytelnik staje przed sytuacją, w której budzą się największe
strachy i obawy kobiety. Wszelkie mury ochronne zostają zburzone.
Dotykamy bólu pierwotnego, zapisanego bardzo głęboko, którego rozmiarów nie da
się zmierzyć. Towarzyszymy bohaterce w podróży po prawdę, do której ma prawo
każdy człowiek. Przerażenie i nadzieja to mieszanka wybuchowa. To one dodają
sił w walce z dramatem i niesprzyjającym systemem. To doskonały kasus
literatury opisujący koszmar wynikający z podporządkowania się surowym zasadom,
które narzucane są przez reżim państwowy. Lunde ostrzega. Jednak wciąż istnieje
nadzieja. Zawsze znajdą się jednostki, których głos trudno będzie zagłuszyć.
Odkrywamy ciemne karty życia."Historia..."nosi znamiona wezwania do
buntu.Przeciw okrucieństwu i niesprawiedliwości. Tao i jej historia nie
jest obca- w wizji Lunde przyszłość wydaje się równie bliska jak dzień
dzisiejszy. Dzielimy z nią każdą emocję.To właśnie jej walka- wybija się
spośród opisanych losów. Porusza serce. Wyrywa z dobrze znanej strefy komfortu. Otwiera niezagojone rany. Bada granice. Pisarka w trzech opowieściach
ukazuje uniwersalność postaw i zachowań ludzkich. Bardzo dobitnie zostały
zarysowane wspomniane procesy przyczynowo- skutkowe. Autorka udowadnia, że
wszelkie działania podejmowane przez człowieka wpłyną na przyszłość. To
nie bajka. Raczej przestroga dla obecnych i przyszłych pokoleń.
Nie
oznacza to, że meandry i zawiłości losów przyrodnika Williama , pragnącego
dokonać rewolucyjnego odkrycia w historii nauki , a także Gorge'a -
pszczelarza, który swą pasję i dziedzictwo pragnie przekazać w ręce syna - nie
są pasjonujące. To nieprawda. W końcu, tworzą one jedną , spójną całość. Każda
z "scena z życia" bohaterów stanowi swoistą klamrę. Dopełniają
się wzajemnie. Czytelnik może ze swobodą poruszać się pomiędzy czasem i
przestrzenią. Ta saga to podróż. Na różnym poziomie. Nie tylko przez
epoki. Jedną wielką niespodzianką jest życie i wspomniane pragnienia
człowieczej duszy. Odkrywanie ich kawałek, po kawałku- to najcudowniejsza
wyprawa. Ukazanie, że bardzo często szczęście ma różne oblicza. Zmieniają sie
również priorytety w wyniku nadejścia sytuacji kryzysowych.
To
swoisty poemat chwalący znaczenie i wpływ więzi rodzinnych. Niezależnie
od różnic pomiędzy członkami tej najmniejszej komórki społecznej- stanowi ona
oparcie w trudnych chwilach. Jej zrozumienie jest bezcenne. Z drugiej strony,
rodzina potrafi być źródłem utrapień i zmartwień. Jednak w imię łączących
więzów krwi, człowiek dokona rzeczy pozornie niemożliwych. Wszystko w imię
miłości do najbliższych mu osób.
Pięknie napisane! <3 A do tego zapowiada się równie piękna lektura. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie <3. Zrobiłaś mi ogromną niespodziankę :-). Cudowne w tej historii jest to, że zwraca uwagę na kwestie istotne dla każdego z nas :-). Późno odkryłam piękno tej opowieści. Ale nie żałuję. To jest perełka roku 2017. Nie zwlekaj:-) . Pozdrowienia:-).
OdpowiedzUsuń