Podróże LIterackie- Im szybciej idę, tym jestem mniejsza

Autor: Kjersti Annesdatter Skomsvold,
Tytuł : "Im szybciej idę, tym jestem mniejsza " ,
Wydawnictwo : Media Rodzina,
Rok : 2017. 


W życiu podejmujemy wiele działań i decyzji. Są one nierozerwalnie złączone z częścią egzystencji. Pozwalają pozostawić po sobie ślad, kryją w sobie piękno, ale i niewiadomą. Często zastanawiamy się nad konsekwencjami, co nie zawsze przynosi dobre efekty. W ciągłym kalkulowaniu ryzyka gubimy siebie, swoje pragnienia. W tym wszystkim czas nie jest naszym sprzymierzeńcem. Upływa on niepostrzeżenie. Mojry czekają, aby przeciąć nić. Co możemy zrobić, aby żyć pełniej, prawdziwiej- tak, aby niczego nie żałować? Ilości straconych szans,marzeń,których  z wielu powodów-nie zdąrzyliśmy zrealizować? Każdego momentu życia? Dobrym rozwiazaniem wydaje się danie sobie przyzwolenia na popełnianie błędów. Bez uczucia dojmującego strachu. Zwłaszcza, kiedy nachodzą nas refleksje egzystencjalne. 

O początku i końcu daru danego nam przez Siłę Wyższą. Kruchości i przemijalności. Chwilach, które są wyzwaniem-opowiada powieść, która właściwie jest traktatem o istocie ludzkiej. Jednostce i jej dylematach. Nieidealnej, ale w tej rysie, tkwi piękno.Wspomniana jednostka dąży i pragnie-nade wszystko- zapamiętania. Nie okłamujmy się. Piękno tej wizji nęci.Występuje-to prawda-z różnym natężeniem. Chęć pozostawienia po sobie dziedzictwa,śladu-choćby nawet najmnieszego-w zakamarkach pamięci następnych pokoleń-tkwi w każdym z nas, a wcześniej cel przedstawia się następująco-być cząstką otaczającej ludzkość rzeczywistości. Owszem, musi wypełnić się średniowieczna mantra " Memento mori", ale czy śmierć jest zgodą na anonimowość?

Te kwestie frapują i nie dają spokoju starszej pani- Mathei. Razem z mężem Epsylonem prowadzi pozornie spokojne, uporządkowane życie. Czy to rzeczywiście prawda? Nie ulega wątpliwości, że współczesnym światem rządzi kult młodości. Reklamy kodują w naszej  podświadomości hasła i obrazy, które są piękne dla oka. Starość, samotność- to kwestie, o których wielu z nas woli nie myśleć. Po co? Tak jest bezpieczniej.Mamy złudne  poczucie,że jesteśmy niezniszczalni i niepokonani. Kontrolujemy wszystko.Kreujemy najmniejszy moment, aspekt codzienności.Gdzie jest tu miejsce na zwolnienie tempa i refleksję nad losem innych?W opozycji do obowiązującego trendu powstała-na pierwszy rzut oka niepozorna-historia poruszająca tematy poważniejsze, naprawdę istotne, nad którymi można prowadzić długie, inspirujące  dyskusje. 








"Im szybciej idę, tym jestem mniejsza "swoją premierę miała w Polsce w 2014r., a oryginał ukazał się w Norwegii w 2009 r.To kazus opowieści zaangażowanej, która zwraca uwagę na trudne kwestie społeczne. Przypomina o istocie i złożoności zjawiska człowieczeństwa. Stawia pytanie: czym jest ono współcześnie, czy w ogóle Tu i Teraz  możemy mówić o nim? Powieść  uwrażliwia i otwiera oczy na prostą prawdę. Każdy człowiek niezależnie od wieku, odmienności, doświadczenia-głęboko w sercu skrywa marzenia. Pragnie szczęścia i spełnienia. Pytania ,wątpliwości, które rodzą się w głowie głównej bohaterki-wyróżniają się uniwersalnością i szczerością. Nie występuje tu efekt koloryzowania,upiększania. Czuć w pisarce ogromne pokłady empatii i wrażliwości. To stanowi bezsprzecznie o sile prozy Skomsvold. Po głębszej analizie-czytelnik może odnaleźć wiele odpowiedzi, ale narodzą się też nowe pytania, które zmuszą do eksplorowania sekretów własnego wnętrza. Razem z Matheą stajemy przed Lustrem Prawdy. Prawdy, która boli, uwiera, gdyż posiada podwójne dno. Wkrada się również przestroga. Nie bój się życia i daj innym część siebie. Nie czekaj, nie zwlekaj z życiem , ono nie będzie czekać. Podejmuj wysiłek, choćby mały. Dla młodego pokolenia-to propozycja obowiązkowa. Pozwoli się zatrzymać i przemyśleć i zdystansować. Rozejrzeć się wokół i dokonać zmiany w priorytetach. Da to możliwość skupienia się na drugim człowieku. Być może-utopijne są to stwierdzenia- ale niewątpliwie autorka stała się nijako głosem starszego pokolenia, które często jest  spychane na margines. Przypomina o etapie życia, który czeka każdego z nas. Gorzki posmak, ironia-a wszystko po to, aby wyartykułować problem. Bądźmy czujni, obserwujmy świat i ludzi. Jeden gest może zdziałać tak wiele. Daje im nadzieję na lepsze jutro i poczucie, że istnieje głębszy zamysł i sens w ziemskiej podróży. Społeczeństwo to również ludzie starsi. Mogą mieć swoje przyzwyczajenia i nawyki, które są dla innych trudne do zrozumienia, bo są tylko ludźmi, którzy pragną trochę uwagi, ciepła, rozmowy. Wspomniana gorycz tańczy z nadzieją. Ona  dzięki powieści kiełkuje w sercu. Istnieje szansa, że "Im szybciej idę, tym jestem mniejsza" zmieni postrzeganie, mocno wstrząśnie  każdym, kto będzie miał okazję poznać życie Mathei. Wpłynie  pozytywnie na naszą codzienność. Otworzy serce i  uaktywni emocje. Ta krótka powieść, udowadnia, że nie trzeba kreować światów, które zajmują kilka tomiszczy. Wszystko można zawrzeć w jednej, krótkiej historii. Wystarczy pomysł i odpowiednie słowa, które mają potężną moc oddziaływania.

Hstoria Mathei to cudowna,szczera przypowieść ,która zwraca uwagę na tematy kontrowersyjne, a sama Mathea uświadamia uniwersalną prawdę. Podejmujemy podczas ziemskiego bytowania wiele prób-w zgodzie z naszą naturą,aby zostać zapamiętanym. Polecam z całego serca. Wydawnictwo Media Rodzina-dziękuję za opowieść pełną refleksji. W ramach serii Gorzka Czekolada- książki, które uzależniają została wydana perełka. Ciekawostka! Historia uroczej starszej pani doczekała się  inscenizacji teatralnej. Nie dziwi mnie to. Jaka historia Was poruszyła ? Piszcie.Dzielcie się emocjami z lektury.

Komentarze

Popularne posty