Podróże Literackie- Wszystko jest iluminacją

 AutorJonathan Safran Foer, 
 Tytuł: "Wszystko jest iluminacją ", 
 Wydawnictwo: W.A.B. , 
 Rok wydania: Warszawa, 2017.



Każdy człowiek posiada swoją historię. Często jest ona nieodkryta i przez to staje się jeszcze bardziej fascynująca. Człowiek odczuwa pragnienie odkrycia jej kart. Potrzeba przynależności, odnalezienia swojej tożsamości i korzeni daje o sobie znać nagle, bądź towarzyszy mu od zawsze. Niezależnie od miejsca, w którym się znajduje. Ta potrzeba-brak pierwiastka prawdy o sobie-może zapoczątkować podróż, która zmieni postrzeganie otaczającej go rzeczywistości. Machina zmian ruszy. Świat - choć pozornie- taki sam, będzie inny. Prawda, choć bolesna- pozwoli zacząć nowe życie. Będzie końcem i początkiem. Jedno jest pewne: pustka, która dawała znać o sobie zniknie. Niezależnie od ceny, którą przyjdzie zapłacić. 

Poznajemy młodego Amerykanina- 
Jonathana. Dla niego portem startowym jest Ukraina. Przybywa tam, aby poznać swoje korzenie. Jedyna wskazówka to zdjęcie kobiety, która ocaliła dziadka mężczyzny z zawieruchy wojennej. Misja, zadanie tym trudniejsze, że jedynym wsparciem dla Safrana są zabawny Alex , który zostaje jego  tłumaczem - a także- jego dziadek. Ta niecodzienna ekipa rusza śladami historii. Przeżycia zapiszą się złotymi literami w ich pamięci.  

Koszmary, przeszłości, które nigdy nie opuszczają człowieka. Żywią się lękami, stają się towarzyszami na tym  ziemskim padole. Nie dają o sobie zapomnieć. Są częścią naszej osobowości. Przeszłość o sobie przypomina. Miesza się z dniem dzisiejszym. Podróż po poznanie i odkrycie siebie staje się sensem  i jedyną szansą, aby odnaleźć w sobie ducha poprzednich pokoleń.W głośnym debiucie " Wszystko jest iluminacją"  można odkryć wiele sensów i znaczeń.  Foer  rozprawia się z niewiedzą i  stereotypami , które rządzą ludzką wyobraźnią i narzucane są przez wzorce kulturowe. Trafia w czułe punkty, ukazując słabostki i pragnienia ludzkie. 

Pasjonujące dzieje miejsca, którego już nie ma na mapach. Na kartach swoistej kroniki-w której odnajdujemy cząstkę samego twórcy- wszystko ożywa. Z wyobrażeń i potrzeby wypływającej prosto z serca,poznajemy codzienność mieszkańców Trachimbrodu. Ich tradycje,mentalność,pragnienia,a także tęsknoty. Momentami przypominało to klimat mrocznej baśni, w której zostają poruszone kwestie filozoficzne. 


Tematyka wojenna nie należy do przyjemnych. To  krwawiąca rana,z którą trudno się pogodzić. Ciężko się dziwić. Wyginęły ludzkie istnienia, a nawet Ci, którzy przeżyli stracili część dawnego życia. Okrutna przeszłość zmieniła wszystko to, co znali i kochali."Wszystko jest iluminacją" oswaja, dotyka do żywego. Oddaje hołd ,zwraca uwagę na znaczenie aktu pamięci. Pamięci, o tych, których już nie ma, co nie znaczy, że nie są oni obecni w nas. 

N
asuwa się jedno określenie w związku z emocjami, które targają czytelnikiem podczas lektury. Eksperyment literacki. Autor eksperymentuje - nie tylko na poziomie językowym, co jest zauważalne. Trochę czasu trzeba, aby wczuć się w koncept. Badane są  nasze  granice. Przypomina to balansowanie na krawędzi wrażliwości. Były takie momenty, kiedy chciałam rzucić w kąt opowieść. Często była niewygodna, uwierająca. Piękno mieszało się dramatyzmem i okrucieństwem. Chcesz odwrócić wzrok, ale nie możesz. Jednak lektura była potrzebna. Zmuszała do zmierzenia się z samym sobą. Przekonuje też, że świat,który w przeszłości został naznaczony wojną toczy się dalej. Z drugiej strony, jej okrucieństwo naznacza współczesnych. Smutna, ale prawdziwa refleksja. Humor uwypukla znaczenie dzieła. Komizm sytuacyjny i językowy dodaje lekkości. Równoważy  ciężki klimat. Zwraca też uwagę na istotę przekazu informacji w relacjach interpersonalnych. Sprawdza się zasada: najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Po pierwszych dniach zadziwienia mogę stwierdzić, że odczucia w związku z historią tak osobistą- pozostają pozytywne. Opowieść ta jest nietuzinkowa, pokręcona. Nie ma mowy o efekcie zaszufladkowania. Stara się – odpowiedzieć na odwieczne pytania:kim tak naprawdę jesteśmy i dokąd prowadzą nas meandry życia? Każda decyzja, podróż, doświadczenia, ludzie- wpływają na nasz świat Jeszcze jedna uwaga, która jest godna uwagi. Brawa dla tłumacza za trud, którego się podjął. Majstersztyk. 

To jedna z tych historii, która zmienia czytelniczy świat . Nie zostajemy wobec niej obojętni. Wywołuje emocje, prowokuje. Warto poświęcić czas i przekonać się, co wniesie do naszego życia. 


Komentarze

Popularne posty