Podróże literackie - Purezento

Tytuł:" Purezento ",
Autor: Joanna Bator,
Wydawnictwo: Znak  ,
Rok wydania: 2017.

Wystarczy jedna chwila i wszystko, co było dotychczas znane umyka. Zamiast poczucia bezpieczeństwa - zagubienie, które osacza. Rozpoczyna się błądzenie w labiryncie uczuć trudnych do rozróżnienia. Wiele sekretów w obliczu tragedii wychodzi na światło dzienne. Prawda może zaskoczyć. Zapoczątkować lawinę pytań i wątpliwości,które nie dają spokoju. Jednak wszystko ma swoją kolej. Po nocy przychodzi dzień. Pojawia się kolejna szansa mogąca wprawić w ruch zdarzenia, które odmienią życie.  Na drodze bohaterki pierwszej na wskroś japońskiej powieści laureatki Nagrody Nike 2013r. postawiona zostaje Pani Myōko, która składa młodej kobiecie oryginalną  propozycję. Lekcje języka polskiego to zaledwie przedsmak zmian,które zapoczątkuje niecodzienna znajomość. 

Joanna Bator i Jej wyjątkowe "Purezento" zaczarowało mnie pięknem i prostotą. Subtelna, minimalistyczna, ale niepozbawiona  dobrze znanych pierwiastków,które tworzą Świat ukazany we  wcześniejszych rozdziałach drogi pisarskiej. Swoisty powrót do Korzeni, Krainy Początków, która była świadkiem narodzin Twórczej Duszy, a równocześnie jest to powiew niezbędnego, świeżego powietrza. Wypełniającego umysł. Opowieść, w której drzemie Mìłość do japońskiej kultury, od której trudno uciec. Jest swoistym hołdem i nieoczekiwanym Darem od Losu.Polskie dramaty, niesnaski i potwory czekające na swój czas- ustępują miejsca, są nijako w oddali. Nie przytłaczają, pomimo swej obecności . Zaczyna się nowy etap.

Trudno nie zauważyć, iż autorka to Niepokorny Duch rodzimego świata literackiego. Podąża własną drogą. Idzie pod prąd, nie zważając na krytykę. Wzbudza emocje.Wierna sobie i swojej wizji opowieści, a każda kolejna historia stanowi wielkie wydarzenie. Zabawa konwencją-jest wyznacznikiem i marką, do której wierni Czytelnicy autorki zdążyli się przyzwyczaić. Za każdym razem jest to skok w ukryte, tajemnicze głębiny. Swoją rolę ma tu styl dzieła, będący jego nierozerwalnym elementem. Jak zapowiadała pisarka w czasie spotkania autorskiego, w ramach akcji Pierwsze Czytanie-powieść skrywa dwanaście wierszy haiku. Dla znawców Japonii i jej pasjonatów będzie to inspirująca lektura,dzięki której znów odkryją magię tej krótkiej ,ale bogatej formy literackiej. Moje czytelnicze Oko i Dusza intensywnie wchłaniały motywy ukryte w opowieści. Choć położenie geograficzne i mentalność wydawać się może daleka - natychmiast wkrada się do świadomości i w niej pozostaje. Nęci i fascynuje.  Czuć ją na każdej stronie, w każdym rzeczowym zdaniu, które nacechowane jest ulotnością. Smakami, zapachami, dźwiękami. Podróż bardzo osobista. Zostaje podarowana nam cząstką Świata tak istotnego dla twórczyni. Usytuowanie akcji w Kraju Kwitnącej Wiśni nadaje nowego wymiaru, ukazuje piękno,które drzemie w niedoskonałości ludzkiej, zbudowanej przez doświadczenia Przeszłości nie dającej się przekreślić- pomimo usilnych prób. Człowiek zbudowany jest z blizn. To one tworzą Jego Istotę, są Prawdziwe i Autentyczne. Do cna duchowa wyprawa,która otwiera na nowe wyzwalając. Przynosi Katharsis i promyk Nadziei na lepsze dni.

Z pozoru najnowsze dzieło Bator może wydawać się nieskomplikowaną historią Kobiety na zakręcie. Trop wykorzystywany był już wielokrotnie, ale czy oznacza schematyczność? Należy poszukać głębiej, gdyż zewnętrzna powłoka może zmylić. Pod warstwą oczywistości ukryty został filozoficzny wydźwięk, którego nie sposób zagłuszyć, jak również poetyckość połączona z metaforycznością ukazującą skomplikowane meandry egzystencji.   Stajemy twarzą w twarz z kulturą stanowiącą opozycję dla wszelkich wartości  bardzo cenionych i dostrzeganych współcześnie, zgodnie ze stale utrwalanym wzorcem kulturowym, gdzie nadrzędną wartość utożsamiana jest z  władzą, sprawiająca, że czujemy się lepsi. Dobro to deficyt, na który mogą pozwolić sobie nieliczni.Urasta do rangi baśni, zapomnianej wraz z upływającym czasem, nieznającym litości. Szczególnie jest to zauważalne w kazusie Cywilizacji Zachodu.Krzyczących,wszechobecnych,wyniszczających ludzkie życie zjawisk-konsumpcjonizmu i materializmu.  Przybierającego  formę wciąż powracającej mary sennej. Zżerającego elementarny filar katalogu aksjologicznego- Ideę Człowieczeństwa, które zaczyna się w nas samych. Tylko osiągając harmonię z samym sobą będziemy mogli zmienić Świat w piękne miejsce.  Pośpiech, dążenie do sukcesu bez oglądania się za siebie. Po trupach do celu. Chęć spełniania oczekiwań otoczenia. Przeszkadzają i zakłócają proces odkrycia Prawdy i własnej drogi do Szczęścia, do którego każdy ma prawo, ale trzeba dać mu rozkwitnąć. Niezbędnym warunkiem jest tu wysoki poziom  samoświadomości świadczący o sile wewnętrznej. Trudno jest o nią w otaczającej nas - codzienności. Rzeczywistości ludzi- aktorów, którzy zmuszeni są każdego dnia przywdziewać inną maskę, przez co tracą kolejną część siebie- Indywidualność. "Purezento" to zwrot ku Zen, zwrócenie większej uwagi i myśli na ciszę, która więcej mówi o naszej naturze. Płynąc upomina, aby nie ustawać w podjętych działaniach. Warto przyjmować, ale przede wszystkim- nauczyć się akceptować-wszystkie zaistniałe niepowodzenia. Z należytą pokorą,ponieważ są one niezbędną lekcją. Odkrywa najgłębiej skrywane pragnienia i potrzeby Jednostki. Daje możliwość pogodzenia się z chwilami już minionymi. Oswaja ból, dojmujące  poczucie pustki i straty.  Pozwala na spotkanie z samym sobą i docenienie piękną tkwiącego w rzeczach i sprawach niepozornych, niewidocznych. Na byciu Tu i Teraz. Celebrowane danej chwili. Wycisza i otwiera wrażliwość. Konfrontuje- nie narzucając. Wyzwala życiodajną energię. Jawi się jako powolna wędrówka,która zmienia postrzeganie otaczającej nas rzeczywistości. Ożywia i pokrzepia. Koi Serce.

Komentarze

Popularne posty